Michał na obozie żeglarskim wywalił się i złamał obie ręce do tego coś w dłoniach też ponadrywał. O tyle szczęście, że czysto i bez przemieszczeniem ale załadowali mu je do gipsu i nici z naszego wspólnego wyjazdu w sierpniu. Teraz siedzi i ogląda telewizor, wieczorem czyta. Przynajmniej na komputerze nie może grać bo z gipsu …